SHOW / EPISODE

Rozmowa z Łukaszem Kornackim z S4GA o PAPI i nie tylko

Season 1 | Episode 4
41m | Dec 2, 2021

Łukasz Kornacki od 2014 r. współtworzy firmę S4GA. Nasz rozmówca jest pilotem liniowym, a przede wszystkim konstruktorem, przedsiębiorcą i menadżerem. O takich ludziach zwykło się mówić ludzie z pasją i mocą sprawczą.  

Rzucając wyzwanie globalnym korporacjom, firma Łukasza obsługuje lotniska w ponad 50 krajach, dzięki czemu nawet małe i położone na krańcach świata lotniska mogą wyposażyć swoje pasy w światła oraz wizualny wskaźnik ścieżki schodzenia – PAPI.

Kiedyś było to kilka naftowych, później elektrycznych lamp ustawionych w kształcie litery T, czasem dochodził do tego dolny ogranicznik – kilka lamp. I to dzięki nim piloci mogli lądować w nocy na trawiastych pasach aeroklubowych lotnisk. Czas biegnie, technologia, lampy coraz precyzyjniej wyznaczają drogę startową, ale i tak wszyscy mamy ten sam problem, który ma nazwę ścieżka schodzenia.

Dla pilota latanie na lotniska wyposażone w wizualny wskaźnik ścieżki podejścia oznacza zmianę jakościowa. Dzięki tym czterem lampom lotnicy doskonale wiedzą, czy znajdują się na prawidłowej ścieżce i co najważniejsze na bezpiecznej trajektorii lądowania. I o tym m.in. właśnie traktuje podcastowa rozmowa.


O co jeszcze zapytaliśmy naszego rozmówcę?

  • Z punktu użytkownika - pilot – PAPI to cztery lampy i kolorowe szybki – z czego tak naprawdę składa się ten system?
  • Jaki zasięg poziomy, czyli z jakiej odległości możemy dostrzec światłą PAPI i od jakiej odległości możemy z nich korzystać?
  • Czy PAPI da się ustawić na różne kąty podejścia? Np. dla śmigłowców?
  • Co decyduje o zastosowaniu uproszczonego dwulampowego( APAPI) zestawu?
  • Czy PAPI da się ustawić wszędzie?
  • Często piloci w warunkach ograniczonej widoczności proszą o przyciemnienie świateł. Słupy świetlne emitowane z lamp, szczególnie gdy rozproszone na zawieszonych w powietrzu kropelkach wody potrafią skutecznie zamaskować otoczenie poprzez duży kontrast. Oświetlenie LED coraz częściej spotykane na lotniskach ma dość nieprzyjemną w odbiorze barwę. Czy PAPI da się wykonać w przyjaznej dla „wzroku pilota” technologii barwowej?
  • Jak zabezpieczony jest system i co się stanie gdy np. przepali się jedna z lamp?
  • Czy PAPI przydają się w dzień?
  • Czy istnieje budżetowa alternatywa aby ta pomoc świetlna mogła zaistnieć na małych lotniskach?
  • Dlaczego LEDy stają się tak modne?
  • Światła używane w nawigacji musza być certyfikowane. Jak wygląda taki proces, kto jest organem certyfikującym oraz ile trwa taki proces?
  • Nie wnikając w zawiłości i tajemnice biznesowe – jak duża jest konkurencja w tym segmencie oświetlenia lotnisk?
  • Czy raz ustawione lampy musza być regulowane w miarę upływu czasu?
  • Dlaczego PAPI powoli staje się standardem a nie np. VASIS?
  • Proszę przybliżyć koszt pojedynczej lampy. Każdy pilot prędzej czy później będzie w strachu, że o lampę zaczepił?
  • Czy uderzenie podwoziem w element systemu świateł może spowodować iskrzenie jak na niektórych amerykańskich filmach a w rezultacie pożar? Którym lotniskom na świecie pomogliście?
  • I na koniec temat który powinien pewnie być przedmiotem oddzielnej rozmowy. Wytwarzacie oświetlenie zasilane z ogniw słonecznych. Dla jednych może to zabrzmieć absurdalnie dla innych jest to niejednokrotnie jedyna szansa. Czy mógłbyś opowiedzieć jak działa lotnicze oświetlenie solarne?


Zapraszam do słuchowiska,

Paweł Korzec, dlapilota.pl

Audio Player Image
Line Up & Listen
Loading...